W jaki sposób organizować pomoc humanitarną, by była jak najbardziej skuteczna – między innymi o tym rozmawiali przedstawiciele strony samorządowej i rządowej podczas nadzwyczajnego posiedzenia Komisji Wspólnej.

Posiedzeniu przewodniczył wiceminister Spraw Wewnętrznych i Administracji, Paweł Szefernaker. Z ramienia ZPP udział wziął m.in. Wiceprezes Zarządu ZPP, Starosta Poznański Jan Grabkowski.

Na wstępie strona rządowa zaapelowała o prostowanie pojawiających się nieprawdziwych lub sprzecznych informacji. Chodzi o to, że mieszkańcu Ukrainy przybywający do Polski NIE MUSZĄ rejestrować się w punktach recepcyjnych. „Wszystkie osoby uciekające z Ukrainy, szukające schronienia w Polsce, nie muszą obawiać się o legalność swojego pobytu. W najbliższych dniach nie trzeba też składać żadnych wniosków w Urzędzie do Spraw Cudzoziemców / urzędach wojewódzkich / placówkach Straży Granicznej. To samo dotyczy obywateli Ukrainy, którzy są w Polsce, a ich dokumenty pobytowe utraciły ważność” – czytamy na stronie MSWiA.

Wiceminister Michał Dworczyk zaapelowało to, by pomoc niesiona Ukrainie była skoordynowana. Jednocześnie wyraził radość i podziękował za wszelkie wyrazy solidarności i realnej pomocy.  

Najlepiej przekazywać pomoc do punktów wojewódzkich, skąd są potem przekazywane dalej. Strona rządowa zaapelowała również o to, by nie wwozić konwojów pomocowych na Ukrainę na własną rękę – są duże problemy z odprawieniem pojazdów po stronie ukraińskiej, skoordynowana pomoc pomoże uniknąć zamieszania i przestojów w dostawach.

Pojawił się również temat uregulowania przepisów w sprawie zatrudnienia osób z Ukrainy. Według informacji rządu, przepisy są przygotowane i zanim trafią do Sejmu, zostaną poddane konsultacjom ze stroną samorządową.  

Pojawiły się głosy, że w poszczególnych miastach nie ma wspólnych punktów z wojewodami. Minister Szefernaker polecił niezwłocznie je utworzyć.

Przypomniano również stanowisko Regionalnej Izby Obrachunkowej mówiące o tym, że nie ma przeszkód, żeby wydatkować środki z rezerwy na wydatki pomocowe.

Strona samorządowa zgłosiła propozycję by samorządowcy mogli dowieść dary do Lublina, Rzeszowa lub do Warszawy i tam przekazywać je dalej stronie rządowej.

Starosta Poznański, Jan Grabkowski zaznaczył, że samorządy rozumieją konieczność utworzenia magazynu centralnego i że bezdyskusyjnie należy się podporządkować  zasadom. „Jako większy samorząd będziemy segregować rzeczy zebrane w gminach i będziemy je przekazywać dalej wedle wytycznych. Zleży nam na tym, by pomoc była skuteczna” – mówił.  

Pojawiło się również pytanie o pomoc miastom partnerskim w Ukrainie – są konkretne listy towarów, które są potrzebne. Pytano o to, czy jest szansa, że pomoc dotrze do konkretnego miejsca. Zdaniem strony rządowej raczej nie ma na to szans, ponieważ pomoc dociera do Ukrainy, gdzie władze zarządzają przybywającą pomocą. W warunkach wojny ciężko o dostawę pod konkretny adres.  

Poinformowano również, że w punktach recepcyjnych muszą rejestrować się TYLKO osoby, które potrzebują dachu nad głową. Pozostałe osoby nie muszą tego robić. Takie działanie uniknie kolejek i tłoku.  

„Pierwsze dni pokazały, że pomoc musi być skoordynowana. Mnóstwo ludzi dobrej woli przywiozło rzeczy, które nie są teraz potrzebne. Trzeba racjonalnie rozdzielać przywożone rzeczy, aby nie pojawił się problem z psuciem się zgromadzonych produktów” – mówił Paweł Szefernaker.  

Kolejne nadzwyczajne posiedzenie Komisji Wspólnej zaplanowano na poniedziałkowy wieczór.